Nad Utratą. Żelazowa Wola.

Wybraliśmy się w pewne niedzielne popołudnie do Żelazowej Woli. Liczyliśmy na ciszę, spokój, niewielki nieco zarośnięty park i starą chatę zwaną dworkiem i że może coś ktoś powie o Chopinie...

Wyglądało to wszystko jednak nieco inaczej. Chopinowskie centrum ma się bardzo dobrze. Wszystkie parkingi były zatkane i samochody ustawiały się wzdłuż drogi na poboczu a więc ludzi bez liku. Samo centrum nowoczesne. Bilety niezbyt tanie - ulgowy 14zł a normalny 23zł. Tyle dobrze, że do biletów przewodnik audio w cenie.

Sam park ładny i zadbany, pełen urokliwych miejsc, mostków i ławeczek.











Między drzewami i krzewami pochowane są głośniki i podczas niedzielnych koncertów w całym parku rozbrzmiewa Chopinowska muzyka, co robi całkiem fajne wrażenie.

Muzyki można także posłuchać z przewodnika audio. W nim także nagrane są krótkie informacje dotyczące poszczególnych miejsc, pomników





czy roślin w ogrodzie.

Sam dworek ładniejszy zewnątrz niż wewnątrz.





Wnętrze bardzo skromne a historia nagrana w przewodniku jest bardziej historią historii muzeum niż historią związaną z Chopinem i jego twórczością.













Dla nas było zdecydowanie za mało informacji o samym twórcy i jego dziełach.

Nie mniej wyjazd bardzo miły - w sam raz na niedzielne popołudnie :)

Komentarze

Taita pisze…
Hej, Włóczykije :) Dzięki za namiary na Waszego bloga. Podoba mi się jego myśl przewodnia "marzenia się spełniają..." - ja właśnie spełniłam jedno moje :)

Podoba mi się też Wasza podróżnicza pasja. Mam nadzieję, że ciągle będziecie ją podsycać, bo szkoda by było gdyby wygasła. Podróżowanie, poznawanie nowych miejsc, przeżywanie różnych przygód - to wszystko naprawdę wzbogaca człowieka. I choć portfel staje się skromniejszy, to jednak wspomnienia są bezcenne, a człowiek bogatszy w przeróżne doświadczenia.

Pozdrawiam z jesienno-słonecznej Irlandii :)

Popularne posty