Genua

Spędziliśmy dwa bardzo miłe dnie w Genui i przyznać trzeba, że 2 dni zwiedzania z dziećmi to rzec można nie wiele a właściwie prawie nic. Ale kiedy chce się jeszcze po plażować to nie ma innej opcji jak zadowolić się tym co się da zobaczyć :) 

Zadowoliliśmy się więc zwykłymi spacerami i podziwianiem tych potężnych, zdobionych z takim majstersztykiem i nie rzadko budowanych na skale kamienic. Jest czym się zachwycić i tak jak za miastami nie przepadam tak to miasto mnie urzekło. 

W Genui znajduje się drugie co do wielkości Akwarium w Europie. Jest to takie "must see" jeśli podróżuje się z dziećmi. Można po marudzić  trochę na tłumy i organizację, ale same baseny robią wrażenie bo są po prostu wielkie. Są wielkie i dobrze doświetlone a ich oglądanie jest możliwe z różnych stron. Jest to niewątpliwie ich atutem choć mając w pamięci gdyńskie akwarium z zeszłego roku zdecydowanie bije to w Genui   rżnorodnych gatunków, ekosystemów, wystaw... Nie mniej akwarium warte zobaczenia. Warto też być pod powierzchnia wody czyli u dołu basenu podczas karmienia delfinów - niesamowity spektakl wody, światła i samych delfinów oczywiście :) 

Bilety warto zarezerwować wcześniej by uniknąć gigantycznych kolejek. 

Cena: dla dzieci 19euro dla dorosłych 27euro

 

Umówieni byliśmy z chłopcami, że pierwsze zwiedzamy a popołudniu plażujemy. Genua jest bardzo uboga jak chodzi o plaże. Właściwie to ma jedną bardzo  mała, dlatego pierwszego dnia wybraliśmy się poza Genuę do Bogliasco a drugiego zostaliśmy w Genui. Obie plaże niewielkie ale mały kocyk zawsze się gdzieś wciśnie. Obie są też bezpłatne i kamieniste. Ale jak to Franek powiedział "warto było tak długo zwiedzać, żeby móc tu przyjechać" ;) 

Bogliscao

Geuna