Po powrocie...

Minęło 2,5 miesiąca od kiedy wróciliśmy z Pragi. Takie trochę aklimatyzacyjne i organizacyjne. Byliśmy nawet na małym urlopie, ale tym razem typowo rodzinnym i bez zwiedzania. Teraz dopadła nas szara warszawska jesień, choć Franko dba, by nawet deszczowy dzień był pełen uśmiechów :)



Komentarze

Popularne posty