Jakaś stagnacja.
Jakaś u nas taka stagnacja. Ale to wszystko przez zimę i trudniejszy
czas w pracy... Na szczęście idzie do wiosny- choć tak naprawdę
prawdziwa zima, o ile taka w tym roku będzie, jeszcze przed nami. Mam
nadzieję w przyszłym roku nadrobimy podróżnicze braki. Nie jest to
postanowienie na nowy rok, ale życzenie które mam nadzieje się spełni :)
P.S. Franek szlifuje formę przed nowym sezonem. Kolejne podróżnicze podboje zapewne już przynajmniej po części zdobywać będzie na własnych nóżkach :)
Komentarze